Dobroć i radość

 
19 Słuchaj, mój synu - bądź dobry, 
prostą drogą prowadź twe serce, 
 
20 nie bądź z tych, co winu hołdują 
lub mięsem się lubią obżerać; 
 
21 bo pijak i żarłok jest w nędzy, 
ospałość chodzi w łachmanach. 
 
22 Słuchaj ojca, który cię zrodził, 
i nie gardź twą matką, staruszką! 
 
23 Nie sprzedawaj - nabywaj prawdę, 
mądrość, karność, rozwagę! 
 
24 Raduje się ojciec prawego, 
kto zrodził mądrego, się cieszy; 
 
25 niech się weselą twój ojciec i matka, 
twa rodzicielka niech będzie szczęśliwa. 
 
26 Synu, daj mi swe serce, 
dróg moich niech strzegą twe oczy, 
 
27 bo dołem głębokim jest nierządnica, 
a ciasną studnią jest obca niewiasta, 
 
28 czatuje jakby rozbójnik, 
pomnaża niewiernych w narodzie. 
 
29 4 U kogo «Ach!», u kogo «Biada!», 
u kogo swary, u kogo żale, 
u kogo rany bez powodu, u kogo oczy są mętne? 
 
30 U przesiadujących przy winie, 
u chodzących próbować amfory5
 
31 Nie patrz na wino, jak się czerwieni, 
jak pięknie błyszczy w kielichu, 
jak łatwo płynie [przez gardło]: 
 
32 bo w końcu kąsa jak żmija, 
swój jad niby wąż wypuszcza; 
 
33 twoje oczy dostrzegą rzeczy dziwne, 
a serce twe brednie wypowie. 
 
34 Zdajesz się spać na dnie morza 
lub spoczywać na szczycie masztu6
 
35 «Obili mnie, nic nie poczułem, 
chłostali, nic nie wiedziałem. 
Kiedyż się zbudzę? 
Jeszcze nadal go pragnę...»